Autor Wiadomość
twojtyp
PostWysłany: Pią 15:08, 12 Gru 2014

- Co powinien wiedzieć student?
- Wszystko!
- Co powinien wiedzieć asystent?
- Prawie to wszystko, co student.
- A adiunkt?
- W jakiej książce jest to, co powinien wiedzieć student.
- Docent?
- Gdzie jest ta książka.
- A co powinien wiedzieć profesor?
- Gdzie jest docent...
Marcin
PostWysłany: Sob 16:22, 22 Gru 2007

Właśnie zdążyłem usiąść, kiedy usłyszałem głos z sąsiedniej kabiny:
-Cześć! Co słychać?
Nie mam w zwyczaju prowadzenia konwersacji w WC, i nie wiem, co we mnie wstąpiło, że - chociaż zakłopotany - odpowiedziałem:
-No, w porządku!
A tamten na to:
-I co porabiasz?
Co za pytanie?! W tej sytuacji - trochę dziwaczne... Odpowiedziałem:
-Eee, to, co ty... Wiesz..!
Właśnie postanowiłem wyjść tak szybko, jak tylko się uda, kiedy padło następne pytanie.
-Mogę do ciebie wejść?
Tego już było za wiele, ale postanowiłem zakończyć rozmowę w uprzejmy sposób:
-Nie... Jestem trochę zajęty!
I usłyszałem, jak tamta osoba mówi zdenerwowana:
-Słuchaj, oddzwonię później. Jakiś idiota ciągle mi odpowiada z kabiny obok!
Marcin
PostWysłany: Sob 18:45, 13 Paź 2007

Kupuje sobie zajączek nową szafę, ale jest za mały by ją w nieść do mieszkania. Spotyka misia i prosi:
-Misiu, pomóż mi wnieść tą szafę, bo mieszakam w bloku na ostatnim piętrze, a sam nie dam rady!
-Dobrze, ale na każdym piętrze będziesz mi opowiadał kawał!
Zajączek się zagadza. Wchodzą, a zajączek opowiada kawały, z których miś się ciągle śmieje. W końcu, na ostatnim piętrze:
-Misiu!- mówi zajączek- teraz opowiem ci taki kawał że się zsikasz ze śmiechu!
-No?
-Pomyliłem bloki!


Zięć do teścia:
-Sssss?
-Sssss sssss!
Tłumaczenie:
-Jest żmija?
-Są obie.
Alicja
PostWysłany: Sob 22:52, 29 Wrz 2007

Rozmawia żyrafa z zajączkiem. Żyrafa mówi:
- A wiesz,zajączku,takie to wspaniałe mieć tak długą szyję! Zrywam sobie listki z samej korony drzewa,a listek sływa mi delikatnie metr po metrze,centymetr po centymetrze,aż do samego żołądka...A jak piję wodę,to tak przyjemnie mi spływa do samego brzuszka,taka chłodna...Mmm...
A zajączek tak patrzy na nią i pyta:
-Ty,żyrafa,a powiedz mi... Ty rzygałaś kiedyś?
Marcin
PostWysłany: Pią 18:15, 28 Wrz 2007

Zięć widzi jak teściowa wsiada na rower, więc pyta:
- a mamusia to gdzie się wybiera?
- na cmentarz - odpowiada teścowa.
- a rower to kto przyprowadzi ?!

Do starszego pacjenta przychodzi pielegniarka:
- ile ma pan lat? - pyta
- osiemdziesiat dwa - odpowiada pacjent
- nie dala bym panu - mowi pielegniarka
- nie smialbym prosic -odpowiada pacjent


-Babciu, widziałaś moje tabletki? były oznaczone LSD.
-Pie***lic tabletki, widziałeś k***a smoka w kuchni
Marcin
PostWysłany: Czw 19:57, 27 Wrz 2007

nie no zmiażdżył mi czaszkę ten joke Razz Razz Razz Razz Razz
Alicja
PostWysłany: Czw 19:01, 27 Wrz 2007

Dowcip o wilku-blondynce,który wpadł w sidła,odgryzł sobie trzy łapy i dalej był uwięziony... xD

(jeden z najlepszych dowcipów,jakie usłyszałam w życiu;))
Alicja
PostWysłany: Nie 21:11, 23 Wrz 2007

Ludzie z bloków są niebezpieczni.
Dlatego mieszkają w klatkach... Very Happy
Marcin
PostWysłany: Nie 12:32, 23 Wrz 2007

Niemiec, Polak i Rosjanin kłócą się, gdzie najszybciej powstają inwestycje.
Niemiec mówi:
- Jak ja jadę rano do roboty i budują nową fabrykę samochodów, to jak jadę dnia następnego - to już z taśmy zjeżdżają nowe auta.
Rosjanin mówi:
- To jeszcze nic. Jak ja idę rano do pracy i budują nowy wieżowiec, to jak wracam z powrotem - to na balkonie tego wieżowca już pieluszki się suszą.
Na to Polak:
- A u nas, jak trzech architektów siada do projektu gorzelni, to już za 3 godziny wszyscy są narąbani.
Alicja
PostWysłany: Sob 19:32, 22 Wrz 2007

<hahaha> LoL:DVery HappyVery Happy

Tym pierwszym przypomniałeś mi inny dowcip...

Przychodzi facet do sklepu i pyta:
-Czy jest kiełbasa?
Ekspedientka:
-Jest,ale tylko beskidzka.
-Bez czego?!
Marcin
PostWysłany: Sob 18:56, 22 Wrz 2007

Dzwoni telefon, odbiera kobieta...
-Halo. Tu Bank Dominet...
-Do czego?


Przychodzi facet z dziecmi do sklepu, a dzieci jak to dzieci od razu czegos chcą.
-Tatusiu tatusiu, kup mi coś!
-Co byś chciała córeczko?
Córeczka powiedziała co chce, po czym ojciec zwraca się do synka:
-A Ty co byś chciał wielki łbie?
Ekspedientka zgorszona zachowaniem ojca wobec dziecka pyta:
Proszę Pana, jak Pan może tak mówić do synka?
Na to ojciec odpowiada:
-Proszę Pani Czy Pani wie co sprawia, że mężczyzna czuje się spełniony i szczęśliwy?
-Piękny dom, super fura i ciasna szparka żony, prawda?
-No niby tak.
Widzi Pani ten dom na wzgórzu? To mój. Fajny nie?
-No ładny.
-A widzi Pani to Ferrari pod sklepem? - to moje, ekstra nie?
-No ładne.
-No i wszystko byłoby super gdyby nie ten wielki łeb!
Marcin
PostWysłany: Wto 19:53, 18 Wrz 2007

bardzo ekstrawagancki żart Razz
Alicja
PostWysłany: Wto 18:12, 18 Wrz 2007

Szedł Chopin I...Bach
Marcin
PostWysłany: Pon 17:05, 17 Wrz 2007

coś z szarej codzienności Twisted Evil

Mąż i żona wpadają zdyszani na dworzec, ale niestety spóżnili się, pociąg już odjechhał. Mąż do żony:
-Gdybyś się tak nie guzdrała to byśmy zdążyli.
Ona na to:
-Jak byś mnie nie poganiał krócej czekalibyśmy na następny.


Rozmawiają dwie krowy w rzeźni:
-Boisz się?
-Boję...
-Pierwszy raz w rzeźni?
-Nie, ku*wa - drugi!

-Dlaczego blondynka stawia przed spaniem 2 szklanki, pełną i pustą?
-Bo nie wie, czy będzie się jej chciało pić, czy nie.

Anemik w szpitalu woła pielęgniarkę:
-Siostro, gazeta!
-Co, przynieść?
-Nie. Przygniotła!


Mężowi kończą się pieniądze na wczasach, a chciałby jeszcze trochę zostać. Wysyła więc depeszę do żony:
-Przyślij mi 1000zl, to mi przedłużą!
Za tydzień przychodzi odpowiedź:
-Wysyłam 2000zl. Niech ci też pogrubią!

-Co powiedział huragan do palmy kokosowej?
-To nie będzie zwyczajne dmuchanie.

Kobitka poszła do dentysty. Leży na fotelu. W ustach gaziki, facio dłubie jej w zębach. Krew się leje, pot i łzy. Nagle - telefon. Dzwoni i dzwoni. Kobitka bezradna. Dentysta w końcu się zlitował. Bierze komórkę:
-Halo... Kto mówi?
-Jak kto, kto mówi?! Mąż!
-Aaaa... Mąż... OK., zaraz kończymy. Żona tylko wypluje i natychmiast oddzwoni...

W lesie ogromne zamieszanie: hałas, odgłos przewracających się drzew, kurz... zwierzęta pierzchają co tchu... Przed mała chatką staje - jak wryty - ogromny dzik:
-Jest Krzysio?
Z chatki cichutkie:
-Nnnnie.
-Jak się zjawi, powiedzcie, że prosiaczek wrócił z wojska.
Marcin
PostWysłany: Pon 21:24, 10 Wrz 2007

Po prostu bombastyczny kawał

Powered by phpBB and Ad Infinitum v1.03