Forum Forum klasowe Strona Główna
Autor Wiadomość
<    Humor   ~   Kawały
jagienka280
PostWysłany: Śro 22:41, 06 Cze 2007 
pracownik ministerstwa prawdy


Dołączył: 04 Sty 2007
Posty: 713
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ZENDEK


prosze to już mamy fanatyczkę i antysemitkę. kto następny ujawni swoje prawdziwe oblicze??

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Alicja
PostWysłany: Czw 12:22, 07 Cze 2007 
pracownik ministerstwa prawdy


Dołączył: 18 Gru 2006
Posty: 538
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Krainy Czarów


Fanatyczkę? Przyganiał kocioł garncowi...
A z dowcipami o Żydach kończę... Na początku może i było zabawnie,ale teraz faktycznie zalatuje antysemityzmem...

Przerzucam się na blondynki xD


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Marcin
PostWysłany: Czw 14:08, 07 Cze 2007 
pracownik ministerstwa pokoju


Dołączył: 07 Sty 2007
Posty: 363
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


Dwóch dresiarzy bawi się w sklep:
- Poproszę litr chleba.
- Co ty wygadujesz? Mówi się kilogram chleba. Chodź zamienimy się miejscami.
- Poproszę kilogram chleba.
- A dzbanek pan ma?

Idzie trzech dresiarzy po torach kolejowych
- O jakie te schody płaskie
- O jaka ta poręcz niska
- Nie przejmujcie się, winda już jedzie!


Spotyka sie 2 dresów:
-znasz Mozarta, Chopina, Bacha?
-Nie, a co wpierd**li Ci?
-NIe, ale piszą zajebiste melodyjki do komórek.

Przychodzi dresiarz do fryzjera:
-niech mnie pan opierdoli krótko!
-ty chuju!

Sposób na zrobienie przecieru z buraków :
wrzucić granat do BMW

Jaką komórkę powinien sobie kupić dresiarz?
Szarą, żeby mieć chociaż jedną.

Co musi zrobić łysy dresiarz, aby się podrapać po włosach?
- Dziurę w kieszeni

Twisted Evil Twisted Evil Twisted Evil


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
jagienka280
PostWysłany: Czw 18:11, 07 Cze 2007 
pracownik ministerstwa prawdy


Dołączył: 04 Sty 2007
Posty: 713
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ZENDEK


Alicja napisał:
Fanatyczkę? Przyganiał kocioł garncowi...
A z dowcipami o Żydach kończę... Na początku może i było zabawnie,ale teraz faktycznie zalatuje antysemityzmem...

Przerzucam się na blondynki xD


nie zrozumiałaś. fanatyczkę w domyśle mnie. a i nie mówi się garncowi tylko garnkowi;];]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Marcin
PostWysłany: Nie 0:11, 10 Cze 2007 
pracownik ministerstwa pokoju


Dołączył: 07 Sty 2007
Posty: 363
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


Rozmawiają dwie kolezanki:
-Żebyś wiedziała, jak mi się nie chce iść do tej Anki na imprezę!
-A myślisz, że mi się chce? Ale wyobraź sobie, jak ona się ucieszy, gdy nie przyjdziemy...
-Masz rację. Idziemy!


Mama pyta Jasia:
-Jasiu dlaczego nie bawisz się już z Kaziem?
-Mamo, a czy ty byś chciała się kolegować z kimś kto pali, pije przeklina?
-Nie Jasiu.
-No widzisz, Kaziu też nie chce.

-Jaka jest najlepsza szminka dla teściowej?
-Kropelka...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Marcin
PostWysłany: Pią 20:50, 15 Cze 2007 
pracownik ministerstwa pokoju


Dołączył: 07 Sty 2007
Posty: 363
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


Żona wysłała męża po zakupy. Kazała mu kupić coś na obiad i parę innych drobiazgów. Gdy wydawało mu się, ze kupił wszystko, wsiadł do tramwaju. Po drodze na wystawie sklepowej zobaczył bieliznę i przypomniał sobie, że ma kupić jeszcze majtki. Podleciał do kierowcy i zaczął prosić:
-Proszę pana, niech się pan zatrzyma chociaż na 5 minut, bo jak żonie tego nie kupię, to ona mnie zabije!
Na to kierowca:
-No dobrze, ale tylko na 5minut, później odjeżdżam.
Zdyszany mąż wpada do sklepu z bielizną, gdzie na manekinie widzi idealne majtki i krzyczy:
-Ściągaj te majtki bo mi stanął na 5minut!

Na przerwie obiadowej rozmawia 2 kolegów. Jeden mówi do drugiego:
-Pochowałem teściową.
-No to moje gratulacje, ale czemu jesteś taki podrapany?
-Bo nie chciała dać się zakopać.

Dziewczyna przychodzi do domu po randce. Matka się pyta:
-Czy na każde jego pytanie odpowiadałaś: nie?
-Tak.
-A o co pytał?
-Czy masz coś przeciwko temu, żebym cię pocałował? A później: Czy masz coś przeciwko temu, żebym cię dotknął? I: Czy masz coś przeciwko temu, żebyśmy poszli do łóżka?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Marcin
PostWysłany: Pon 21:31, 18 Cze 2007 
pracownik ministerstwa pokoju


Dołączył: 07 Sty 2007
Posty: 363
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


Bóg postanowił sprawdzić, co dzieje się na Ziemi. Wziął ze sobą anioła. Dochodzą do wsi, gdzie rolnik orze pole, a w domu obok rodzi kobieta i krzyczy.
-Czemu ci ludzie tak się męczą?
-Czyż nie powiedziałeś: "I w pocie czoła pracować będziesz. I w bólu swe potomstwo na świat wydawać będziesz"?
-No tak, ale ja żartowałem!
Dochodzą pod kościół, gdzie stoją luksusowe wozy, a w środku impra.
-Tu mi się podoba! Kto to?
-To ci, co wiedzą, że żartowałeś.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Marcin
PostWysłany: Wto 19:37, 19 Cze 2007 
pracownik ministerstwa pokoju


Dołączył: 07 Sty 2007
Posty: 363
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


Środek nocy, z baru wychodzi nawalony facet i chce iść do domu, jednak nogi odmawiają mu posłuszeństwa. Pod barem stoi jedna taksówka, więc facet sprawdza swój portfel i wylicza że ma 15zł. Podchodzi więc do taksówkarza i pyta:
-Panie ile za kurs na Sienkiewicza?
-O tej porze to 20.
-A za 15 nie da rady?
-Za 15 nie opłaca mi się silnika odpalać.
-Panie niech Pan się zlituje, późno jest, zimno, ja jestem wcięty, do domu daleko.
-Facet spadaj i nie zawracaj mi głowy.
Więc nie było wyjścia, facet poszedł na pieszo do domu.
Następnego dnia idzie ten sam facet ulicą i widzi długą kolejkę taksówek, a na samym końcu kolejki stoi ten niemiły taksówkarz. Facet podchodzi więc do pierwszej taksówki i mówi:
-Ile za kurs na Sienkiewicza?
-20zł. - mówi taksiarz.
-Ja dam panu 50zł za kurs, ale w czasie jazdy zrobi mi pan loda.
-Spadaj zboku, bo zaraz ci dowale.
Facet podchodzi do 2 taksówki:
-Ile za kurs na Sienkiewicza?
-20zł. - mówi taksiarz.
-Ja dam panu 50zł za kurs, ale w czasie jazdy zrobi mi pan loda.
-Spadaj zboku bo nie ręcze za siebie.
Facet podchodził do każdej taksówki i sytuacja powtarzała się.
Podchodzi do ostatniej taksówki - tej spod baru - i mówi do kierowcy:
-Ile za kurs na Sienkiewicza?
-20zł. - mówi taksówkarz.
-Ja dam panu 50 zł za kurs, ale pod warunkiem że ruszy pan powoli i pomacha do wszystkich swoich kolegów taksówkarzy...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Marcin
PostWysłany: Pią 17:58, 22 Cze 2007 
pracownik ministerstwa pokoju


Dołączył: 07 Sty 2007
Posty: 363
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


Facet miał motor. Miał też zwyczaj, że za każdym razem, gdy padało smarował tenże motoe wazeliną. Pewnego dnia został zaproszony do rodziny swojej dziewczyny na obiad. A ci mieli zwyczaj, że ten, kto po obiedzie pierwszy się odezwie zmywa naczynia. Tak więc po skończonym obiedzie wszyscy siedzą w ciszy. Nagle chłopak zrywa się, rzuca dziewczynę na stół i zaczyna ją obracać. Matka myśli:"No wiecie co? Moją córkę, tak na moich oczach", ojciec myśli:"Co za dupek, tak przy mnie, moją córkę", córka myśli: "Ale mi dobrze, ale mi dobrze", ale nikt nic nie mówi, bo nie chce myć garów. Chłopak skończył z córką i bierze się za matkę. Córka myśli: "No wiecie co? Mnie to rozumię, ale moją matkę, tak przy mnie?!", ojciec myśli: "Zabiję gówniarza, co za zniewaga!", matka myśli: "Ale mi dobrze, ale mi dobrze", ale nikt nic nie powie, żeby nie myć garów. W tym momencie zaczyna padać deszcz. Chłopak staje jak wryty. Po chwili rzuca:
-Ma ktoś wazelinę?
Na co ojciec:
-To ja już pójdę myć gary..


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Marcin
PostWysłany: Nie 14:57, 24 Cze 2007 
pracownik ministerstwa pokoju


Dołączył: 07 Sty 2007
Posty: 363
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


Siedzi facet na ławce i trzyma w reku butelke obok niego siada alkoholik zabviera mu butelke i wypija zawartość
-Nie smuć się pan jak pan chcesz to odkupię ci wódkę
-nie o to chodzi- mówi facet- Rano spózniłem się do pracy i straciłem prace potem był napad na bank i krach na giełdzie straciłem oszczędności całego zycia potem gdy wróciłem do domu zobaczyłem, że moja zona zdradza mnie z moim najlepszym przyjacielem z którym siedziałem w podstawówce i liceum w jednej ławce potem mój samochód został ukradziony i nawet tego nie zauwazyłem. Na sam koniec przygotowałem dla siebie truciznę a pan wychlałeś moją trucizne!!!!!


Adam Michnik po śmierci trafił do nieba. U bram niebios spotyka Św. Piotra, który go oprowadza po niebie. Michnika bardzo zaciekawiły zegary rozmieszczone w ogromnej ilości po całym niebie. Pyta się więc Św. Piotra:
- Co to są za zegary i czemu wskazują różne godziny
- Widzisz Adamie - odpowiada Św.Piotr
- Każdy człowiek ma taki zegar, którego wskazówki przesuwają się do przodu z każdym kłamstwem. Z chwilą urodzin zegar każdego człowieka wskazuje godzinę 12. Widzisz tu na przykład jest zegar Matki Teresy, który wciąż wskazuje godzinę 12.
- A gdzie są zegary Kwaśniewskiego, Milera i innych takich ?
- Ich zegary robią za wentylatory w holu głównym


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Marcin
PostWysłany: Sob 19:22, 07 Lip 2007 
pracownik ministerstwa pokoju


Dołączył: 07 Sty 2007
Posty: 363
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


Autentyczna historia:
-Kolega wraca pociągiem ze szkolenia na drugim końcu polski, padła mu komórka... od znajomego z komórki z zastrzeżonym numerem dzwoni do żony i mówi:
-Cześć kochanie będę po 23, bedziesz czekać?
A żona mu na to:
-Nie wiem, nie... raczej dzisiaj nie, bo mój stary wraca ze szkolenia...


Dwaj murzyni sikają z mostu:
-Ale zimna woda!
-Noo, a jakie muliste dno!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Marcin
PostWysłany: Pią 18:20, 20 Lip 2007 
pracownik ministerstwa pokoju


Dołączył: 07 Sty 2007
Posty: 363
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


75-latek przyszedł do lekarza na badanie nasienia. Lekarz dał mu słoiczek i powiedział:
-Proszę wziąć ten słoik do domu i przynieść na jutro dawkę spermy.
Następnego dnia dziadek przychodzi i stawia słoiczek czysty i pusty tak jak poprzedniego dnia.
-Doktorze, to było tak: Najpierw próbowałem prawą ręką, i nic. No to spróbowałem lewą ręką, i też nic. Więc poprosiłem o pomoc żonę. I ona próbowała prawą ręką, potem lewą ręką, i ciągle nic. Próbowała nawet ustami najpierw ze sztuczną szczęką, potem bez sztucznej szczęki, ale wciąż nic. Zawołaliśmy nawet panią Helenę, naszą sąsiadkę. I ona też próbowała - najpierw obiema rękami, potem pod pachą, nawet próbowała go ściskać kolanami. No i nic!
-Zawołaliście państwo sąsiadkę?! - pyta zszokowany lekarz.
-Tak. Ale niezależnie, jak bardzo się staraliśmy, nie udało nam się otworzyć tego cholernego słoika!



Jadą trzy zakonnice samochodem. Pierwsza mówi:
-Ja jak byłam u księdza proboszcza i tam sprzątałam, to znalazłam gazetki pornograficze.
-I co znimi siostra zrobila?
-Spaliłam!
Druga:
-A ja jak byłam u księdza proboszcza i sprzątałam, to znalazłam prezerwatywy.
-I co z nimi siostra zrobiła?
-Poprzekuwałam.
Trzecia zakonnica zemdlała...


Very Happy Very Happy Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Alicja
PostWysłany: Sob 14:36, 04 Sie 2007 
pracownik ministerstwa prawdy


Dołączył: 18 Gru 2006
Posty: 538
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Krainy Czarów


Ostatni dowcip-CUDO:)

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Marcin
PostWysłany: Śro 21:34, 22 Sie 2007 
pracownik ministerstwa pokoju


Dołączył: 07 Sty 2007
Posty: 363
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


Wchodzi Amerykanin do baru w Polsce i mówi:
-Słyszałem, że wy, Polacy to jesteście straszni pijacy. Założę się o 500$, że żaden z was nie wypije litra wódki jednym haustem. W barze cisza. Każdy boi się podjąć zakład. Jeden gościu nawet wyszedł. Mija kilka minut, wraca ten sam gościu, podchodzi do Amerykanina i mówi:
-Czy twój zakład jest wciąż aktualny?
-Tak. Kelner! Litr wódki podaj!
Gościu wziął głęboki oddech i fruuu... z litra wódki została pusta butelka. Amerykanin stoi jak wryty, wypłaca 500$ i mówi:
-Jeśli nie miałbyś nic przeciwko, mgłbym wiedzieć, gdzie wyszedłeś kilka minut wcześniej?
-A, poszedłem do baru obok sprawdzić, czy mi się uda...



Przychodzi lisica do niedźwiedzia krawca i mówi:
-Misiu byłam dziewicą ale zdarzyło sie i nie jestem a tak bym znów chciała być. Prosze cię zaszyj mi.
Misiu jej zaszył. Minęły 3 dni a lisica znów przychodzi i prosii
-Misiu obiecuję że to ostatni raz. Proszę Cię, zaszyj mi.
Misiu się zgadza i zaszywa, ale uprzedza, że to ostatni raz. Mijają kolejne 3 dni, a lisica znów przychodzi i mówi, że zdarzyło się, ale to już ostatni raz:
-Misiu proszę zaszyj mi.
A misiu na to:
-Lisico, to ja Ci suwak wszyję.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Marcin
PostWysłany: Pią 15:05, 31 Sie 2007 
pracownik ministerstwa pokoju


Dołączył: 07 Sty 2007
Posty: 363
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


W nocy o 3.00 pielęgniarka budzi pacjenta:
-Panie Kowalski niechże się pan obudzi!
Mocno jeszcze zaspany pacjent pyta:
-Tak siostro, co się stało?
Pielęgniarka na to:
-Zapomniałam dać panu tabletki na sen!


-Jaki jest szczyt bezczelności?
-Zagłosować na PiS i wyjechać z kraju...

-Sąsiedzie, czy wasze konie kopcą papierosy?
-A gdzie tam!
-No to stajnia wam się jara!

Blondynka do sprzedawcy:
-Dzień dobry, ja poproszę frytki.
Na to sprzedawca:
-Przykro mi, ale ziemniaków zabrakło.
-Nic nie szkodzi, mogą być z chlebem!

Zasypaną śniegami tajgą jadą saniami: Rosjanin, Polak, Niemiec i Amerykanin. Nagle do sań doskakuje stado głodnych wilków. Już mają ich dopaść, lecz Ruski wyrzuca z sań Niemca. Wilki rozszarpują nieszczęśnika. Nie na długo powstrzymuje to zwierzęta, które doganiają sanie. Ruski wyrzuca Amerykanina. Wilki rozszarpują go, jednak po chwili znów są przy saniach. Wówczas Ruski wyjmuje strzelbę i po kolei strzela do każdego z wilków.
-Dlaczego - pyta Polak - od razu ich nie zastrzeliłeś?
Ruski wyjmuje butelkę wódki.
-Coś ty!? Pół litra na czterech?!

Po wakacjach na pierwszej lekcji, pani powiedziała dzieciom, że niezależnie od tego co zrobiły zawsze trzeba mówić prawde i tylko prawde. Więc Jasio po powrocie ze szkoły postanowił napisać list do dziadków: "Kochani dziadkowie! Muszę wam się do czegoś przyznać! Kiedy byłem u was na wakacjach zszedłem do piwnicy wziołem największy słoik z kompotem z półki, nasrałem w niego i odstawiłęm z powrotem na miejsce. Wasz wnuk Jasio". Dziadek po przeczytaniu walnął pięścią w stół i krzyknął do babki:
-A mówiłem ci, że gówno! To ty: "nie scukrzyło się ojciec, scukrzyło"!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)

Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Strona 5 z 7
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następny
Forum Forum klasowe Strona Główna  ~  Humor

Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu


 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach